Z okazji 2 urodzin Odry – członkowie ekipy Srebro Podlasia
wybrali się na spływ kajakowy. Odra z racji matkowania musiała obejść się wyłącznie
smakiem sernika upieczonym z okazji
urodzin.
Był to największy spływ kajakowy na Podlasiu – 500 kajaków z
okazji 500 lecia województwa Podlaskiego. Jak zaczynać to z grubej rury – tak –
to był nasz pierwszy spływ i dał nam trochę popalić. Pięć godzin pod wiatr –
przepłynęliśmy prawie 30 km. Do pokonania mieliśmy odcinek z Drohiczyna do
Granne.
Impreza była naprawdę fajnie zorganizowana dlatego tym
bardziej cieszymy się że byliśmy tam jako reprezentanci regionu .
Na starcie świeciło trochę słońce, ale kto by tam zakładał
czapkę – wiał wiatr i nie czuło się tej słonecznej pogody. Potem aura się nieco
popsuła, ale po tym jak zeszliśmy na brzeg – byliśmy koloru indiańskiego. Na
wesele w przyszły weekend chyba przebiorę się w strój „Stary człowiek i morze’’
– nie z racji wodnej przygody którą właśnie przeżyliśmy, a bardziej skóry,
która najprawdopodobniej zechce się odmłodzić.
Wracając do Odry – nasza młoda mama przybrała ostatnio
zgrabną sylwetkę – po wyczesaniu ma teraz futrzaną miniówę. Jakie to dziwne
uczucie kiedy klepiąc ją po zadzie – czuć zad – do tej pory była to włochata
amortyzacja…
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz