niedziela, 28 lipca 2013

Number 1 - Olek

Olka zapamiętam na zawsze :) Jego ogromną głowę, która się pierwsza wynurzyła i moje przerażenie, że to bardziej jakiś rottweiler niż collie... (325g) Olek wydaje mi się przypominać Dandy'ego - jako jedyny póki co lubi spać na pleckach i się przeciągać. Jest TAKI DUŻY i zdecydowanie wie, czego chce. Jak tylko się zbliża to reszta piszczy jakby nadchodził dinozaur. A Olek przy jedzeniu lubi sobie pośpiewać w rytm uderzeń głową w cyca, albo ponarzekać głośno, że asortyment w tej restauracji baaaardzo ubogi - i od razu wiadomo, bez kopania w sierści, że to on.





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz