środa, 10 lipca 2013

Do porodu coraz bliżej...

7 tydzień ciąży

Szczeniaczki dają się już Odrze trochę odczuć: je mniejszymi porcjami, bo więcej się jej nie mieści, zrezygnowała ze spania na kanapie, bo za wysoka, postanowiła też sprawdzić czy zmieści się w dziurze pod kominkiem, więc od kilku dni ma już kojec porodowy, w którym ochoczo kopie :) Swoją drogą to mnie zadziwiła tym kominkiem... Sprytnie to sobie wymyśliła - to jedyna "norka" w domu :)
Co prawda nie gania tak za piłką jak zwykle, ale lubi ją wywlec z krzaków na środek podwórka i gryźć w nadziei, że a nóż będzie ktoś szedł i jej kopnie - w końcu trzeba trzymać formę w ciąży, więc czasem z litości nad nią kopniemy delikatnie. Najlepiej też zdrowo się odżywiać, więc kontroluje mnie czy dobrze dbam o jej marchewkę i pietruszkę i czasem zerknie na pomidory ;p Cyce większe i już coś do nich napływa... Przez skórę czuję dalej guzy i wiem, że to maluchy, ale nie czuję wciąż ich ruchów... Może w przyszłym tygodniu :) 



    
                                                                                                             


                                                                       

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz