wtorek, 26 marca 2013

Bocianie wróżby...


Oczywistym jest, że słychać już kroki wiosny i nawet twarde jarzmo tej Zimy jej nie powstrzyma. Jednak nie spodziewałam się, że wrócę z wyprawy terenowej z opaloną na raczka buzią i z pomyślnymi wiosennymi wróżbami na nadchodzący rok :)



Odra była na tej wyprawie rozkoszna :) Łaziliśmy po okolicznych łąkach, pociętych co chwilka rowami melioracyjnymi. Ziemia zamarznięta na kosteczkę, więc łatwo nam się przez nie przeskakiwało, czy przechodziło. Jednak nasz mały chomiczek nie mógł nam tego zrobić i czysto wrócić do domu :D Więc przeskoczył przez wyjątkowo wąziutki rów tak niefortunnie, że cały zadek zanurzył w tej nieciekawej piaskowej mazi :) i normalny pies wyskoczyłby od razu i się otrząsał, a Odra? Została w tej przygnębiającej pozycji nieruchomo i z głębokim przygnębieniem na nas popatrzyła - myśleliśmy, że pękniemy ze śmiechu. Ale to nie koniec - potem wygrzebała się wreszcie i była tak załamana tym brudem, który pozostał na jej zadzie, że od razu zaczęła zanurzać nos i caaaaluteńki przód w śniegu i wypinać przy tym brudny tyłek ;p nie za bardzo zrozumieliśmy sens czyszczenia przodu w momencie, gdy to tył jest brudny, ale widzę, że ten pies nidgy nie przestanie nas zadziwiać :)

Co roku wypatruje pierwszego bociana. Co roku martwię się o to jakiego zobaczę ;p może to śmieszne, ale to taka nasza lokalna, podlaska i pewnie nie tylko, wróżba na nadchodzący rok. W zeszłym roku widziałam lecącego :) i nie usiedziałam na miejscu ani chwileczki ;) i tak rok w rok coś z tego się sprawdza.
Ale póki co - skoro śnieg wkoło, czułam się spokojna - nie zobaczę bociana na gnieździe albo czyszczącego piórka albo lecącego, bo ich jeszcze nie ma. A tu? Idziemy przez wieelkie łąki z dala od domów, a Tomek: -Patrz - pod lasem bocian!
Ja filuje niebo i nic - zwariował myślę ;p
I faktycznie na ziemi, skulona, na jednej nodze parka bocianów. Mam nadzieję, że jakoś przetrzymają ten trudny czas i dziękuję im za najlepszą z możliwych prognozę na nadchodzący rok! Leniwy, rodzinny i bez latania po świecie ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz